Arek Glaas i Nils Hallvard Korsvol

Pobieramy się z Nilsem w Norwegii. Kiedy poprosiłem Polski Urząd Stanu Cywilnego o zaświadczenie o zdolności prawnej do zawarcia związku małżeńskiego odmówiono mi. Wtedy wczytałem się uważniej w formularz i zdałem sobie sprawę z tego, że za rządów PiS ten formularz zmieniono w taki sposób, aby uniemożliwić parom jednopłciowym zawieranie małżeństw nawet za granicą. Poczułem gorycz, wściekłość i bezsilność, kiedy zrozumiałem, że kierowany religijno-konserwatywną obsesją rząd kontroluje moje życie nie tylko w kraju, ale również wtedy, kiedy z niego wyjadę. Przy tej okazji pojąłem też, co muszą czuć kobiety, kiedy politycy chcą decydować o prawach rozrodczych i macierzyństwie. 

Musimy doprowadzić do przyjęcia w Polsce ustawy o związkach partnerskich. I niech będzie to jedynie etap (jak najkrótszy) na drodze do całkowitej równości małżeńskiej. Wolność zawierania małżeństwa z osobą, którą kochamy to jedno z podstawowych praw człowieka. Panie Tusk oczekujemy wywiązania się z wyborczej obietnicy.