Damian Maliszewski

(@damianmaliszewski)

Jestem za wprowadzeniem związków partnerskich w Polsce, bo nie jestem gorszy od osób, które mają prawo brać śluby cywilne. Mam 42 lata, płacę podatki, jestem patriotą. Poświęciłem 8 bezcennych lat życia prywatnego i zawodowego na walkę z dyktaturą. Zagłosowałem na KO, bo obiecano mi przywrócenie godności i normalności. Jednak czas próśb i błagań dobiega końca. Związki partnerskie miały być wprowadzone w ciągu 100 dni rządów KO. Nie dotrzymano tej obietnicy. Panie posłanki, panowie posłowie, osoby poselskie, nie tylko górnicy i rolnicy potrafią protestować i zatrzymywać miasta. Do tej pory upominaliśmy się o swoje prawa z uśmiechem i pokojowo na kolorowych marszach, niestety nadużyliście naszego zaufania, a cierpliwość rozciągnęliście do nadnaturalnych rozmiarów.

Jak wygląda życie geja w Polsce? Tak, że codziennie ktoś mnie w mediach społecznościowych straszy śmiercią. Codziennie ktoś wysyła do pieca w Auschwitz. Wystarczy poczytać komentarze. Przemoc jakiej doświadczają osoby LGBT+ powinna być penalizowana, a nie jest. Znamy takich, którzy tej okrutnej nagonki nie wytrzymali i niestety się zabili. Gdybyście wy politycy zrobili cokolwiek, te dzieciaki żyłyby nadal. Nie zrobiliście absolutnie nic. I to jest wasz wyrzut sumienia, nie mój. Woleliście kolaborację z przemocowym Kościołem, niż godność i bezpieczeństwo kilku milionów obywateli, w tym dzieci.

Związki partnerskie to pierwszy i ważny krok do zasygnalizowania społeczeństwu, że jesteśmy, żyjemy i mamy prawo do czucia się bezpiecznie we własnej Ojczyźnie. Jakiż to wstyd, że XXIw. w Polsce, która jest w Unii Europejskiej, ludzie, którzy nie robią nikomu krzywdy, nadal muszą przepraszać za to, że istnieją. Wielu polityków, to osoby LGBT+ (znam osobiście kilka, nie tylko w Lewicy). Zegar tyka drodzy politycy i polityczki. Nie zmarnujcie ostatniej szansy, jaką od nas wyborców otrzymaliście. Kolejnych szans nie będzie.