Adam i Richard

(FB – adam.swiderski.378 i richard.bergeron.73157)

Nazywam się Adam i wraz z moim partnerem Richardem jesteśmy razem już… 36 lat, a rok temu, w 35. rocznicę naszego związku, zawarliśmy związek małżeński. Mieszkamy w Kanadzie, ale postanowiliśmy podzielić się z wami naszą historią. Urodziłem się w Toronto w Ontario w Kanadzie, mam 65 lat, ale moi rodzice byli Polakami – matka urodziła się w Białymstoku, a ojciec w Lublinie. Niestety oboje zostali zesłani do obozów pracy na Syberii, gdy Rosjanie najechali na Polskę. Udało im się jednak odzyskać wolność. Rodzina mojej mamy trafiła do obozu dla uchodźców w Tanganice w Afryce. Ojciec natomiast dołączył do polskich sił brytyjskich i walczył w bitwie pod Monte Cassino, gdzie został ranny. Zwolniony ze służby udał się do Wielkiej Brytanii, a w 1949 roku wyjechał do Kanady, gdzie poznał moją matkę i urodziłem się ja. Mój partner Richard urodził się natomiast w północnym Ontario, w miejscu zwanym Timmins.

Poznaliśmy się w gejowskim barze w Toronto w 1988 roku. Śledziłem go przez tygodnie, aż w końcu zdobyłem się na odwagę i do niego podszedłem, bo byłem bardzo nieśmiałym facetem. Choć teraz w Kanadzie cieszymy się pełnią praw, to te prawa zdobywaliśmy przez lata. Jeszcze w latach 60-tych za kontakty homoseksualne można było tu trafić do więzienia.

Aktywność seksualna osób tej samej płci została zdekryminalizowana dopiero 27 lipca 1969 r. Ówczesny minister sprawiedliwości Pierre Trudeau wypowiedział wtedy słynne do dziś zdanie: „państwo nie ma nic do roboty w sypialniach narodu”.

Na legalizację małżeństw jednopłciowych czekaliśmy jednak kolejne dekady. Dopiero 20 lipca 2005 r. parlament Kanady uchwalił ustawę o małżeństwach cywilnych, która zalegalizowała małżeństwa osób tej samej płci. Kanada stała się czwartym krajem, który podjął ten krok. My oficjalnie zawarliśmy związek małżeński w naszą 35. rocznicę, 13 grudnia 2023 roku…

Piszemy o tym wszystkim, bo Polska powinna pójść w ślady Kanady i pozwolić społeczności LGBTQ+ legalnie zawierać związki małżeńskie i adoptować dzieci. Na nasz ślub czekaliśmy 35 lat, ale warto było czekać. Życzymy Wam wszystkim, aby w Polsce nastąpiła ta wyczekiwana zmiana i aby pary jednopłciowe mogły wreszcie zalegalizować swoje związki. Miłość to miłość.