(@pro_mo_luxury i @lyndon_proszkowiec_morris)
Wyjechałem z Polski 20 lat temu do UK, aby zarobić na studia medyczne, ale zakochałem się w Angliku – Lyndonie i… zostałem na stałe. W 2016 roku w hotelu Savoy odbył się nasz bajeczny ślub. Na ceremonię specjalnie wynajęliśmy apartament Royal Suite, w którym noc poślubną spędziła księżna Diana. To było spełnienie naszych marzeń.
Piszę o tym, bo nie mogę zrozumieć jak Polska może odbierać prawo do takich chwil swoim obywatelom. Nieważne, czy ślub odbywa się w królewskim hotelu, nad morzem, czy w skromnym urzędzie – to jedna z najważniejszych chwil w życiu każdego człowieka. To, komu przysięgamy miłość powinno być wolnym wyborem każdego człowieka. Rolą państwa nie jest narzucanie obywatelom, kogo mogą kochać, a kogo nie.
Wiele razy rozmawialiśmy z Lyndonem o przeprowadzce do Polski, gdzie mam rodzinę i przyjaciół, ale na ten moment nie mamy takich planów. Jednym z powodów jest właśnie brak regulacji prawnych dla par jednopłciowych. Nie wyobrażam sobie teraz żyć w kraju, który mnie i mojego męża traktowałby jak dwie obce osoby. Wiele podróżujemy po świecie i małżeństwa, czy związki partnerskie są wręcz standardem w rozwiniętych krajach. Już czas, aby Polska dołączyła do tej grupy.