(@dan_kje i @mihau.m)
Poznaliśmy się 10 lat temu i od razu zaiskrzyło.
Po miesiącu zamieszkaliśmy razem, żeby móc spędzać ze sobą jak najwięcej czasu. Poznawaliśmy się będąc „współlokatorami”.
Dzisiaj mieszkamy w Warszawie, mamy mieszkanie, które sami remontujemy, wspólne konto, nasze rodziny znają się i lubią, sąsiedzi wiedzą o nas i mamy z nimi dobre relacje. Żyjemy jak małżeństwo, ale tak formalnie, wciąż jesteśmy „współlokatorami”.
Oczywiście – pewnie można zawrzeć ze sobą odpowiednie umowy cywilnoprawne, spisać notarialnie upoważnienia, ale czy o to chodzi, żeby próbować obejść system?
Chcemy nie musieć kombinować – jeden akt wystarczy. Tak jak nasi znajomi, rodziny, chcemy móc świętować rocznice zawarcia związku uznawanego tu w Polsce. Chcemy dalej budować wspólne życie, bez obaw, że wszystko co razem osiągnęliśmy zostanie zabrane bo nie mamy do siebie praw.